środa, 17 czerwca 2015

Miszunia


jest słabiutka, pije sama, ale niewiele, dziś nie była w kuwecie
tłoczymy w nią convalescence ze spiruliną
tłoczymy zastrzyki ze sterydem i witaminą B
wirusowa białaczka
morfologia taka jakby jej nie było
serce pęka, mózg nie rozumie, dlaczego
od 4 grudnia dookoła choroby, śmierć i bezradność

"wiem, że życie to sprawa przejściowa, ale mam do niego spory uraz"
Ell, masz milion procent racji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz